Forum 4 Fala Strona Główna  Forum 4 Fala Strona Główna  
  4 Fala
FAQ  FAQ   Szukaj  Szukaj   Użytkownicy  Użytkownicy   Grupy  Grupy  Galerie  Galerie
 
Rejestracja  ::  Zaloguj Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
 
Forum 4 Fala Strona Główna->XIII Zjazd PTS->temat badania

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Idź do strony 1, 2  Następny
temat badania <-Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat->
Autor Wiadomość
askapop
PostWysłany: Śro 23:36, 21 Mar 2007 Temat postu: temat badania


Administrator

Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

zacznę od tego, że wydaje mi się, iż warto najpierw odrzucić wszystkie poprzednie ujęcia, bo przecież zupełnie inny cel i zamiar nam przyświecał, kiedy wymyślalismy tematy na warsztaty. być może niektóre wątki odżyją (a nawet z pewnością), niemniej powinniśmy chyba zastanowić się nad wszystkim od początku.

a więc:
temat ma być związany z uczeniem się miasta, adaptowaniem się do niego.

jako osobie związanej z dwiema miejscowościami temat ten kojarzy mi się zupełnie inaczej (w porównaniu do głosów, które się pojawiły).
uczenie się miasta to dla mnie rozpoznawanie i odnajdywanie miejsc, które były mi bliskie w Zakopcu, próba znalezienia tego samego w Łodzi
(dla niewtajemniczonych: dzieciństwo i młodość (ekhe...Smile )spędziłam w Zakopcu; do Łodzi, z której pochodzę, wróciłam na studia).
znalezienie tych bliskich, znajomych miejsc jest niemożliwe głównie ze względu na ogromne różnice, które występują akurat pomiędzy tymi dwoma miastami. inne wartości, inny tryb życia, a przez to inne zagospodarowanie przestrzeni. i w ogóle cała masa rzeczy, o których ewentualnie później.

zatem, ja to widzę właśnie tak. bardzo to osobiste, wiem, ale najłatwiej odnieść się do czegoś, co się zna i co się czuje. myślę, że parę osób, które się przeniosły z miasta do miasta, mogą mieć podobne odczucia.
chciałabym zgłosić taką propozycję, nie rezygnując z tego, co się pojawi, rzecz jasna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek Grzybowski
PostWysłany: Śro 23:42, 21 Mar 2007 Temat postu:


Gość




Chciałbym tylko zauważyć, że wyrażone dotychczas możliwości nie wykluczają się.
Powrót do góry
askapop
PostWysłany: Śro 23:44, 21 Mar 2007 Temat postu:


Administrator

Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

no, wiem.
chodziło mi o to, żebyśmy od nowa zaczęli - tzn. odpuścili myśl o warsztatach, nie łączyli tego w głowach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amz
PostWysłany: Czw 13:04, 22 Mar 2007 Temat postu: przenisiony z listy dyskusyjnej


Gość




kilka luźnych bardzo uwag
- projektowane przestrzenie publiczne w osiedlach zamkniętych (z kt i tak nikt potem nie korzysta, poza ew matkami z dziećmi, chodzącymi z wózkami od ogrodzenia do ogrodzenia), quasipubliczny rynek manufaktury czy wspomniane przez ciebie centra handlowe przywołują miedioznawcze symulakry z jednej strony, a drugiej, mniej krytycznej, utopijne założenia przestrzeni uporządkowanej od rzymskich planistów będącej manifestacją władzy, co zauważa m.in bauman - przestrzeń ujednolicona jest łatwiej kontrolowana (np.wprowadzenie stałych miar w celu zbierania danin).
- swojskość obcość: można na to spojrzeć jako na pojawienie się obcego i inności o odmiennym statusie - jak niektórzy twierdza esencjonalnym dla doświadczenia miejskości. obcego pociągającego estetyczną fasada i odstraszającego jednocześnie, obcego-tajemnicę którą przechodzień pragnie ale boi się rozwikłać. pozostaje jeszcze swoje jako prywatne i pytanie o granice przestrzeni własnej, od dystansów osobniczych po uwłaszczanie czy oswajanie miejsc (no właśnie ciekawe jest rozróżnienie pojęciowe przestrzeń - miejsce, intuicyjnie czuje zakłopotanie przy wskazaniu różnicy, ale np sennet wskazuje na urbanistyczne oddzielenie bezosobowej przestrzeni i doosobowego miejsca)
-niepamięć to jedno, zostają jeszcze kontrhistorie, przebudowjujace nieraz cała spójność semantyczną danego miejsca, rozbijające przyjęte narracje, a przez to często marginalizowane i wypierane
-rodowici(?) mieszkańcy w przypadku łodzi to ciekawe zjawisko - trzymanie kur w wannie i ludowa obrzędowość...
tyle na razie
możliwości niewyczerpane, a drzwi otwiera sie co raz więcej.

jeśli ktos byłby zainteresowany mam buczynskiej-garewicz "miejsca, strony, okolice. przyczynek do fenomenologii przestrzeni" niestety jeszcze nie bardzo mogę cos o tej książce powiedzieć.

co do poziomu już z tym nieszczęsnym liceum nie przesadzajmy, z reszta poziom postulowany to jedno, a jak się rozejrzeć wokół..

"wszak wszystko w naszych rękach"


poprzedni mail tomka grzybowskiego:

"Ostatnio też o tym myślałem. Każde miejsce funkcjonuje w cyklu
topicznym, tj. może z bazowego "miejsca" przejść w heterotopię, atopię
(bezmiejsce, "ziejącą pustką czeluść") lub antytopię (to z kolei ja
roboczo sobie nazwałem ; miejsce wyprute z własności kosmizacyjnych,
jak wspominane często centra handlowe, McDonaldy i inne punkty
przestrzenne, które występują raczej jako reprezentacje
ponadprzestrzennego planu). Razem z cyklem topicznym zmienia się
topografia, czyli opis miejsca. Jeśli miasto ujmiemy jako żywy
organizm, to "pamięć miejsca" będzie jego ontogenezą. Dodatkowo można
tu opisywać relacje między drobinkami ustroju (ludźmi) tworzącymi
organizm miejski, a miastem wpływającym w rzeczywisty sposób na
organizm ludzki (i tu jednak włącza się psychologia środowiskowa).
Innym rozwiązaniem jest spojrzenie na relacje na linii swojskość-
obcość. Odwołania i wspierania się fenomenologią przestrzeni mogą się
okazać nad wyraz cenne.

Ok, zatem ja też sobie popitoliłem na poziomie licealisty, ale tak
Twoja, jak i moja wypowiedź pchają sprawę naprzód. Rzucanie pojęciami
ma pobudzać wyobraźnię, a tym samym zarysować konceptualizację. I
zgadzam się, jeśli "pamięć miejsca" ma być ujęta w sposób na tyle żywy
(aha, wciąż przypominam o możliwości zastosowania kategorii
"niepamięci", tylko tu też przydałby się błyskotliwy pomysł, by to
uspójnić), to ja w to z radością wchodzę.

Jeszcze jedna rzecz - "swojskie-obce" jest o tyle szerokie, że może
być ujęte jako relacje mieszkańców (tzw. rodowitych) z miastem,
miejsca z nie-miejscem, przyjezdnych z "nowym" miastem, przyjezdnych z
rodzimym miastem itd. Multum możliwości.

Pozdrawiam jw. - "wszak wszystko w naszych rękach"
"
Powrót do góry
askapop
PostWysłany: Czw 13:43, 22 Mar 2007 Temat postu:


Administrator

Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

prośba na marginesie (pojawiło się to już we wtorek na spotkaniu - odnośnie maili):
podpisujcie się tak, żeby było wiadomo, kto co napisał, że nie wspomnę o tym, że skoro ktoś proponuje udostępnienie książki, to warto wiedzieć, kto to...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amz
PostWysłany: Czw 13:52, 22 Mar 2007 Temat postu: weryfikacja


Gość




amz to moje inicjaly, mail mam jednoznaczny, ale skoro sa problemy to zminiam
Powrót do góry
askapop
PostWysłany: Czw 14:05, 22 Mar 2007 Temat postu:


Administrator

Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Maila niestety nie widać, więc jego jednoznaczność mimo wszystko nie pozwala Cię zidentyfikować.

Postulat podpisywania się został zgłoszony na spotkaniu koła. Jak widać, jest to postulat słuszny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amz
PostWysłany: Czw 14:12, 22 Mar 2007 Temat postu:


Gość




niestety chyba do niewielkiej ilosci osob dotarl, bo nie tylko ja mam mało czytalny login. do wprowadzenia nowego trzeba zarejestrowac sie po raz kolejny. trzeba był to uwzglednic w mailu zapraszajacym na forum - bardizej istotne niż "pupa jasia". moze administrator moze uwidocznic maile.
Powrót do góry
askapop
PostWysłany: Czw 14:27, 22 Mar 2007 Temat postu:


Administrator

Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Nie mogę uwidocznić maili.

Skoro login jest nieczytelny, może wystarczy się podpisać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amz
PostWysłany: Czw 20:02, 22 Mar 2007 Temat postu:


Gość




nie moge sprawdzic czy da sie je uwidocznić.

wiec zatoczylysmy kolo, loginy nie sa potrzebne - moze wystarczą podpisy.

teraz watek o zjezdzie zamienil sie w małoistotną wymianę zdań, w ktorej żadna z nas nie chciala oddać ostatniego slowa.
mam nadzieje, że burza mózgów związana z pamięcią miejsca będzie mimo wszystko kontynuowana i powrócimy do bardziej merytorycznych wypowiedzi.

sprobuje:
Agata Magdalena Zysiak
Powrót do góry
Tomek Grzybowski
PostWysłany: Czw 21:03, 22 Mar 2007 Temat postu:


Gość




Co do wymienionej książki dot. fenomenologii przestrzeni - niedługo i do mnie dotrze. Wspieram się jeszcze Waldenfelsem, ale to trochę inna para kaloszy.

W kwestii relacji przestrzeń - miejsce, sprawa wygląda dla mnie tak, jak to wyraziłaś, wspierając się Sennettem. Zresztą tak samo zdają się to ujmować Foucault czy Fu-Tuan.

quasipubliczny rynek manufaktury czy wspomniane przez ciebie centra handlowe przywołują miedioznawcze symulakry z jednej strony, a drugiej, mniej krytycznej, utopijne założenia przestrzeni uporządkowanej od rzymskich planistów będącej manifestacją władzy, co zauważa m.in bauman - przestrzeń ujednolicona jest łatwiej kontrolowana

Zgadzam się, wydawało mi się, że to co napisałem nie jest absolutnie negatywną oceną centrów handlowych. "Antymiejsce" jest raczej ciekawostką przestrzenną (choć oczywiście coraz silniej rozwijaną), która z jednej strony wyklucza neutralność (stąd interpretacje zmierzające w stronę panoptykonu), a z drugiej stanowi najlepszy chyba materialny wymiar globalizacji - miejsce, które na całe "oswajanie" i rozmaite przesunięcia symboliczne w duchu lokalnym jest w dużym stopniu odporne. Przyzwyczailiśmy się właściwie, że podróż w inne miejsce nie jest już zmianą czasoprzestrzeni, ale w dłuższej perspektywie możemy zostać pozbawieni (no, już raczej nie "My" personalnie) nawet możliwości zmiany stricte przestrzennej.

W kwestii fenomenologii ciekawe jest też to, o czym pisał Merleau-Ponty, co pojawiło się też w tekście Rejniak-Majewskiej o Tilted Arc Serry, mianowicie - wpływ obcego na własny byt. Widząc jakiś obiekt przestrzenny (co ciekawe - nie każdy) uprzytamniamy sobie, gdzie się znajdujemy i że w ogóle egzystujemy. Poznanie siebie następuje z zapośredniczeniem Innego/obcego. Zatem, zastanawiać się można (żeby jakoś niemrawo połączyć dotychczasowe propozycje) jak przyjezdni odczuwają nową przestrzeń, jak ją kosmizują, czy przyjmują kosmizację innych mieszkańców, jak wygląda powrót w rodzinne strony, do "pejzażu" zakotwiczonego w wyobraźni.

No i jeszcze te kontrhistorie - faktycznie, moja ignorancja, przecież to, że narracja nie dochodzi do głosu i nie wchodzi w "obieg", nie znaczy, że zostaje brutalnie wyparta w sferę niepamięci.

Pozdrawiam na razie.

---
Aha, Aśka jako administrator ma możliwość zmiany nicków.


Ostatnio zmieniony przez Tomek Grzybowski dnia Czw 22:19, 22 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Martyna
PostWysłany: Czw 21:32, 22 Mar 2007 Temat postu:


Gość




W sprawie warsztatów:
Mam pytanie jak na tego typu spędach ważne jest kurczowe trzymanie się tematu?, myślę że chyba nie bardzo bo interpretacje i odczucia jak widzę są różne. Ale czy jest taka możliwość że nie przyjmują naszej propozycji bo za bardzo odbiega? Pytam się bo w ogóle się nie znam na tego typu sprawach. Widać że sam miejski temat jest ostatnio trendy(czy też dżezi,bo trendy już nie jest dżezi), więc może bardziej liczy się oryginalność pomysłu niż powiązanie z czymś konkretnie, wystarczy że o mieście...
Dla mnie to ograniczenie póki co nie jest twórcze. Wink
Zastanawiam się też, na ile to o czym pisze Aśka można skonkretyzować i czy są jakieś pomysły, żeby można się było zastanowić nad metodą badawczą ;]
Poza tym fajnie by było, że Tomek czy Agata czy ktoś inny podrzucili teksty do przeczytania na któreś zajęcia no bo więcej teorii w głowach i więcej głów to chyba więcej pomysłów.
Poza tym rozumiem, że nie każdy będzie w wakacje na miejscu i nie każdy ma ochotę, może więc stworzyć grupę specjalną, która chce się tym zająć oprócz/zamist warsztatów?? Co wy na to?
Powrót do góry
amz
PostWysłany: Czw 23:54, 22 Mar 2007 Temat postu:


Gość




wszystko co mam w elektornicznej formie zamieszczę na media max, mogę też wrzucić część biblografii mniej lub bardizej związanej z tematem, Tomek na pewno tez kilka pozycji może wskazać (sądząc po tym co wpomniał w ostatnim poście niewielkim).

zamysł był taki zeby pracowac większą grupą, a na sam zjazd pojedzie tylko część, zaprezentować wyniki. jeśli chcemy to zrobić porządnie to myślę, że trzeba zaczynać równolegle z pracą na warsztaty albo niedługo po, zwłaszcza, że w wakacje może być ciężko wszystkich dograć.

wszystkie projekty, kt realizujemy powinny być dobrowolne od spotkań, przez dkf-y, po warsztaty- każdy wybiera na co ma ochotę i siły, więc grupa specjalna sama powinna(?) się wyłonić.
Powrót do góry
askapop
PostWysłany: Pią 0:40, 23 Mar 2007 Temat postu:


Administrator

Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Jeśli chodzi o kurczowe trzymanie się tematu - porozmawiam z Sekcją Kół Naukowych PTS i zapytam, jak bardzo musimy się tego trzymać. Tego typu sprawy traktowane są bardzo różnie i nie ma reguły. SKN pierwszy raz bierze udział w Zjeździe Socjologicznym i mogą traktować nas albo pobłażliwie, albo całkiem serio. Nie da się przewidzieć, ale postaram się to ustalić.


Z kolei, kwestia "grupy specjalnej" - mam mieszane uczucia.
Fakt, powinien ktoś się za to wziąć konkretniej, bo inaczej możemy chyba od razu zrezygnować. Pytanie istotne brzmi, czy te osoby będą pracować tylko nad tym badaniem, czy też równolegle będą się przygotowywać do warsztatów? To już zależy od tych osób w sumie. Ale to będzie chyba sporo roboty...
Można to rozwiązać tak, że ktoś, kto nie jest koordynatorem żadnej grupy warsztatowej, dba o to, żeby prace związane z badaniem na Zjazd posuwały się do przodu, a reszta się angażuje i w warsztaty, i w badanie. I wtedy wszyscy mamy sporo roboty. Smile
Ochotnik koordynujący musi być bez dwóch zdań, wg mnie. Pytanie, jak ma wyglądać praca całej reszty poza tym, że chyba wszyscy powinniśmy się w to jakoś (w miarę możliwości) włączyć.


----------------------------------
Sprawdziłam i faktycznie, mogę zmienić nicka, jak ktoś chce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
askapop
PostWysłany: Wto 9:39, 27 Mar 2007 Temat postu: czas nagli


Administrator

Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

do jutrzejszego wieczoru mamy wysłać wstępny abstrakt na Zjazd.
warto zatem zrobić dwie rzeczy:

1) wybrać osobę, która zajmie się koordynacją wszelkich działań związanych z pracą na Zjazd. Nie musi to być ktoś najbardziej zaangażowany z punktu widzenia prac merytorycznych. Ważne, żeby ktoś nad wszystkim czuwał - pilnował terminów, dopilnował sformułowania i wysłania abstraktu etc.

2) zdefiniować (wstępnie) tematykę
Wklejam tu wskazówki przysłane przez organizatorów sesji studenckiej.

Sekcja Kół Naukowych Polskiego Towarzystwa Socjologicznego

Zmieniając miejsce zamieszkania, człowiek staje przed problemem „nauczenia się" nowego miasta tak, by móc sprawnie z miasta „korzystać", ale również, by czuć się w nim dobrze.

Głównym zagadnieniem jest zapoznanie się z przestrzenią w jej różnych aspektach (symbolicznym, instytucjonalnym, czy fizycznym - topografia).
Na podstawie tego, jakie sensy mieszkańcy przypisują poszczególnym miejscom można wykonać symboliczną mapę miasta. Chcemy opisać taką mapę in statu nascendi.

Oczywiście żadne miasto nie jest dla człowieka zupełnie nieprzejrzyste. Zazwyczaj w centrach miast można odnaleźć podobne miejsca czy instytucje. Jednak reszta jest zazwyczaj nieznana.

Chcemy zbadać jak pozycje i role społeczne wyznaczają sposób, w jaki człowiek uczy się miasta. Chcemy również sprawdzić, jak proces kształtowania się „własnej mapy" miasta zależy od wykonywanego zajęcia, zainteresowań, barier klasowych, stylu życia etc.

To, jakie części miasta człowiek poznaje, a jakich nie, zależy od tego, kim jest – turystą, studentem, biznesmenem, pracownikiem sezonowym.
Dodatkowo można przeanalizować instytucje i narzędzia pomagające w uczeniu się miasta (plany, informacje turystyczne, rozkłady, przewodniki, dodatki do gazet itd.), np. pod względem punktu widzenia, jaki jest w nich zawarty.
---------------------

W piątek widzę się z Anią Kuczyńską, odpowiedzialną za część studencką, więc gdyby Wam wpadły do głowy jakieś pytania, piszcie i zapytam bezpośrednio, ok?


Ostatnio zmieniony przez askapop dnia Wto 11:06, 27 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Idź do strony 1, 2  Następny Strona 1 z 2

Forum 4 Fala Strona Główna->XIII Zjazd PTS->temat badania
Skocz do:  



Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
DAJ Glass (1.0.5) template by Dustin Baccetti
EQ graphic based off of a design from www.freeclipart.nu
Powered by phpBB Š 2001, 2002 phpBB Group